Forum www.zdrowykraj.fora.pl Strona Główna www.zdrowykraj.fora.pl
Uzdrowienie chorego kraju.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Nie mamy kopalni uranu!!!

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.zdrowykraj.fora.pl Strona Główna -> PROGRAM - SELEKTYWNA RZECZOWA DYSKUSJA / Elektrownia atomowa - czy nas na to stać?
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zdrowykraj
Administrator



Dołączył: 13 Maj 2012
Posty: 334
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 11:12, 16 Lip 2012    Temat postu: Nie mamy kopalni uranu!!!

Nie mamy kopalni uranu!!!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zdrowykraj
Administrator



Dołączył: 13 Maj 2012
Posty: 334
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 11:12, 16 Lip 2012    Temat postu:

Ale chyba mamy jeszcze uran:
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fin




Dołączył: 24 Cze 2012
Posty: 282
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:54, 16 Lip 2012    Temat postu:

Widzę, że nie wszystko się dobrze przenosi.

zdrowykraj napisał:
Ale chyba mamy jeszcze uran:
[link widoczny dla zalogowanych]


Mamy rudy uranu. Z powyższego linku wynika:
Cytat:

O promieniowaniu nikt nawet nie wspomniał. Ci, którzy dobrze się odżywiali rzeczywiście żyli dłużej. Zwykle jednak już po trzech, najwyżej pięciu latach zaczynali chorować, poczym szybko umierali. Akty zgonu stwierdzały wtedy pylicę, pylico-gruźlicę i inne choroby zawodowe górników. Słów promieniowanie, choroba popromienna czy białaczka lekarze nie chcieli nawet słyszeć.

, że technologii to raczej nie mieliśmy.
Cytat:

Górnictwo uranu bardzo negatywnie oddziaływało również na środowisko... Hałdy pozostały do dnia dzisiejszego. Obecnie promieniotwórcze tło wynosi tam 140-170 mikrorentgenów, a w niektórych miejscach sięga nawet 300 mikrorentgenów. Ubogiej gminy nie stać jest na ich likwidację. U podnóża hałd znajdują się cztery stawy, do których spływają wymywane deszczem radioaktywne szlamy. Latem kąpią się w nich dzieci z okolicznych wiosek, a starsi łowią tam ryby…

i wreszcie:
Cytat:

Na przykład w czasie katastrofalnej powodzi w 1997 roku wzburzone wody potoków rozmyły stare słabo zabezpieczone hałdy w Podgórzu i Kletnie roznosząc znajdujące się w nich bryłki promieniotwórczych rud na przestrzeni wielu kilometrów. Poważnie uszkodzona została wtedy również skarpa stawu osadnikowego Zakładów „R-1” w Kowarach, w którym znajduje się tysiące metrów sześciennych promieniotwórczych odpadów.


Najważniejsze jednak z tego to to, że ruda uranu nie jest paliwem.
Paliwem jest wzbogacony uran:
[link widoczny dla zalogowanych]

Czy mamy gdzie (zakład), czym (wirówki) i wiemy jak (kadra) uzdatniać uran czy
a) za to też będziemy musieli płacić?
b) kupimy uran z zagranicy uzależniając się od ceny i dostępności surowca?

fin


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez fin dnia Wto 16:19, 17 Lip 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
durszlak




Dołączył: 20 Maj 2012
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:03, 18 Lip 2012    Temat postu:

Jeżeli chodzi o zagrożenia radioaktywne, to nie ma jak ich uniknąć w tej chwili. Sama katastrofa w Czernobylu wrzuciła nam w glebę tyle materiału rozszczepialnego, że starczy jeszcze na wiele wieków. Energia jądrowa jest niestety technologią najgorszą i najlepszą. Najgorszą, bo idą za tym ogromne nakłady finansowe, problemy z odpadami, codzienna walka z obawami i wiele wiele innych. Ale jest tez najlepszą, bo lepszej jak dotąd nikt nie wymyślił. Zakupami paliwa myślę martwić się nie ma co, bo nie będziemy jedynym krajem normalnie zakupującym to paliwo. Przy założeniu, że dochrapiemy się wreszcie Zdrowego Kraju to nie będzie jakimś problemem. O kadrę bym się nie martwił, bo nasi naukowcy często biorą udział w pracach nad tymi tematami. Poza tym, samą elektrownię musimy gdzieś kupić, bo sami jej nie wymyślimy, więc i kadrę się wyszkoli. Są to wszystko normlane sprawy i nie sądzę, żeby tu były jakieś powody do rwania włosów z głów.
Powodem do rwania kudłów z głów jest fakt, że nasze źródła energii pamiętają Polskę powojenną. 60 % turbozespołów, kotłów parowych, instalacji itp goni resztkami sił. A to nie jest tak, że jak nam padnie jakaś elektrownia, to reszta w nowoczesnym systemie kaskadowym przejmnie jej obowiązki. My mamy DEFICYT energii już teraz. Już teraz musimy importować energię. Polska infrastruktura jest tal przestarzała, że gdy padnie którakolwiek z rozpadających się już teraz elektrowni to padnie cała sieć. To jest naprawdę bardzo realne zagrożenie. My tak naprawdę nie mamy wyjścia. Energią odnawialną na tym etapie jej rozwoju nie zatkamy żadnej dziury.
Ale to moje dywagacje na ten temat. Może ktoś mądry i wiedzący więcej ma inne zdanie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fin




Dołączył: 24 Cze 2012
Posty: 282
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 23:34, 18 Lip 2012    Temat postu:

durszlak napisał:
Jeżeli chodzi o zagrożenia radioaktywne, to nie ma jak ich uniknąć w tej chwili. Sama katastrofa w Czernobylu wrzuciła nam w glebę tyle materiału rozszczepialnego, że starczy jeszcze na wiele wieków.

Tak się składa, że więcej rzuciło Szwecji niż nam, ale to nie ma znaczenia.
durszlak napisał:

Zakupami paliwa myślę martwić się nie ma co, bo nie będziemy jedynym krajem normalnie zakupującym to paliwo. Przy założeniu, że dochrapiemy się wreszcie Zdrowego Kraju to nie będzie jakimś problemem.

Ropę i gaz kupuje cały świat, a my płacimy więcej niż inni i boimy się "o zakręcony kurek". Co to za argument? Wszystko co musisz kupować jest narzędziem politycznego wpływu. Uranu nie sprzedają w tesco. Nawet "najlepszy przyjaciel" (w polityce to oksymoron) wykorzysta to, aby wynegocjować "cokolwiek", prędzej czy później. Najlepiej być samowystarczalnym.
durszlak napisał:

O kadrę bym się nie martwił, bo nasi naukowcy często biorą udział w pracach nad tymi tematami. Poza tym, samą elektrownię musimy gdzieś kupić, bo sami jej nie wymyślimy, więc i kadrę się wyszkoli. Są to wszystko normlane sprawy i nie sądzę, żeby tu były jakieś powody do rwania włosów z głów.

Nikt włosów nie rwie tylko liczy.
Kupujemy technologię zamiast opracowywać swoją (i przez to rozwijać swoją naukę, wydawać kasę w rodzimych firmach, które podatki płacą u nas).
durszlak napisał:

Powodem do rwania kudłów z głów jest fakt, że nasze źródła energii pamiętają Polskę powojenną. 60 % turbozespołów, kotłów parowych, instalacji itp goni resztkami sił. A to nie jest tak, że jak nam padnie jakaś elektrownia, to reszta w nowoczesnym systemie kaskadowym przejmnie jej obowiązki. My mamy DEFICYT energii już teraz. Już teraz musimy importować energię. Polska infrastruktura jest tal przestarzała, że gdy padnie którakolwiek z rozpadających się już teraz elektrowni to padnie cała sieć. To jest naprawdę bardzo realne zagrożenie. My tak naprawdę nie mamy wyjścia.

Otóż to, z jednej strony mówisz, że już jesteśmy na krawędzi (wiem o tym), już potrzebujemy i nie mamy wyjścia, a wiesz na kiedy planowany jest pierwszy blok? 2022? O jakiej mocy? Zaledwie 1,5 GW? Patrząc na inne nasze inwestycje jakoś wątpię (już są opóźnienia). To jak mamy wytrzymać te 10 lat jak już są deficyty?
durszlak napisał:

Energią odnawialną na tym etapie jej rozwoju nie zatkamy żadnej dziury.

No to jak poradzą sobie Niemcy? "Biedny kraj pogrążony w ciemności, bez atomu się przecież nie da"... Wybaczcie, ale to nie jest głupi kraj i naród. Skoro oni przechodzą tzn. że się da. Zamykają 17! elektrowni, my mamy mieć 2 i to ma nas "uratować". Zanim je wybudujemy to Polska będzie zużywać 40GW zamiast 25 w szczycie jak teraz.
Energię odnawialną mamy już dziś. Tak, nie jest doskonała. Nie jest wysokosprawna, nie każda jest dostępna 24/7, ale z dnia na dzień się poprawia. Pojawiają się nowe koncepcje na magazynowanie energii, rozwijajmy je. Na jaki poziom może wejść jak zainwestujemy w nią te 50 mld? Jak się rozwinie nauka, przemysł i gdzie te pieniądze zostaną? No i pierwsze efekty możemy mieć za 3-4 lata.

fin.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
taakamama




Dołączył: 01 Cze 2012
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lędziny

PostWysłany: Pią 12:19, 20 Lip 2012    Temat postu:

Zamiast atomówki która kosztuje krocie efekty pojawią się dopiero za kilka lat lepiej zainwestować w tańsze lepiej i szybciej dostępne i co najważniejsze budzące mniej kontrowersji OZE. ogniwa fotowoltaiczne, solary wiatraki i wiele wiele innych na większą skalę dają dobre efekty.
Rząd w tej chwili przygotował projekt zakładający gwarancję odbioru energii z OZE przez elektrownie produkowaną przez małe elektrownie. Stała stawka za kwh już zadziałała na wyobraźnie i zainteresowanie np. fotowoltaniką wzrosło o 500% w stosunku do roku poprzedniego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.zdrowykraj.fora.pl Strona Główna -> PROGRAM - SELEKTYWNA RZECZOWA DYSKUSJA / Elektrownia atomowa - czy nas na to stać? Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin