Forum www.zdrowykraj.fora.pl Strona Główna www.zdrowykraj.fora.pl
Uzdrowienie chorego kraju.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

jak sprawa ma się z Polskim, rodzimym przemysłem ?

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.zdrowykraj.fora.pl Strona Główna -> PROGRAM - SELEKTYWNA RZECZOWA DYSKUSJA
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
tomasz.s@uniapolska.pl




Dołączył: 19 Cze 2012
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skarżysko - Kamienna

PostWysłany: Pon 23:45, 23 Lip 2012    Temat postu: jak sprawa ma się z Polskim, rodzimym przemysłem ?

Od pewnego czasu Rządy w Polsce likwidują (ktoś kiedyś nazwał to ładnie wygaszaniem), tak więc od pewnego czasu jest skutecznie wygaszany rodzimy przemysł. Wiele gałęzi jest wygaszonych, a reszta, ta bardziej dochodowa jest sprzedana. nikt mi nie powie e nie mamy zdolnych projektantów, analityków, inżynierów. Nikt nie powie że nie mamy warunków aby produkować u siebie "swoje towary" (np. samochody). Kiedyś nasz przemysł był bardzo bogaty w te wyroby (syreny, tarpany, nysy, żuki, jelcze, stary, .... ) Co dziś zostało z tego przemysłu? Z zazdrością patrzymy na inne kraje, w których można produkować nawet po kilka modeli aut (Francja, Niemcy). A co z Polską ?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
marqstr
Administrator



Dołączył: 28 Maj 2012
Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opolskie

PostWysłany: Wto 9:17, 24 Lip 2012    Temat postu:

Tomek zgadzam się z Tobą w 100 %. Dzięki takiemu wygaszaniu robią z nas naród niewolników zmuszony do importu. To jest przemyślany plan, możliwe że UE tak jak kiedyś był plan ZSRR w stosunku do krajów satelickich. Żebyśmy byli suwerennym i bogatym narodem w pierwszej kolejności trzeba zatrzymać bandycką prywatyzację a w drugiej kolejności zacząć odtwarzać rodzimy przemysł. Niezależność ekonomiczna to warunek suwerenności w obecnym świecie. NIemcy dotują swój przemysł a my likwidujemy.
Co tu wiele mówić. Wystarczy że przedsiębiorcy przenieśli swoją produkcję do Chin i widać jak eksplodowali gospodarczo w ciągu 10 lat.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez marqstr dnia Wto 9:17, 24 Lip 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
tomasz.s@uniapolska.pl




Dołączył: 19 Cze 2012
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skarżysko - Kamienna

PostWysłany: Wto 22:38, 24 Lip 2012    Temat postu: złość mnie przerasta

i to jest najgorsze że zwyczajny obywatel taki jak ja widzi co się dzieje w kraju i widzi nieprawidłowości jakie są w systemie zarządzania krajową gospodarką . Tylko że ja nic nie mogę jako jednostka. Nóż mi się w kieszeni otwiera na działanie Rządu który woli likwidować lub sprzedawać zamiast wspomagać rodzimych producentów, wytwórców ... Może faktycznie jak piszesz jest to celowe działanie UE, założenie chomąta na gospodarki krajów a tylko wybrani będą zarabiać na rynku.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zdrowykraj
Administrator



Dołączył: 13 Maj 2012
Posty: 334
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 22:58, 24 Lip 2012    Temat postu:

Proponuję podatek obrotowy dla koncernów (załóżcie subforum to pogadamy). Tomek masz admina -możesz zakładać...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
edytahn




Dołączył: 27 Maj 2012
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 9:02, 25 Lip 2012    Temat postu:

Słuchajcie, nie wiem czy dobry ale mam pewien pomysł, jak zacząć odbudowywać nasz rodzimy przemysł. Jak wiadomo, wiele firm ogłasza bankructwo, mając przy tym znaczne zaległości ZUS/podatkowe. Otóż moja propozycja jest taka, by przy tych wartościowszych firmach mogło je przejąć państwo w zamian za umorzenie zaległych składek. Oczywiście trzeba byłoby zatrudnić wtedy menadżerów by rozkręcili taką firmę, a ludzie mieliby pracę i łańcuszek po zasiłek dla bezrobotnych byłby mniejszy. Problem tylko w tym, jak wychwycić te firmy w które warto byłoby zainwestować?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fin




Dołączył: 24 Cze 2012
Posty: 282
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:41, 25 Lip 2012    Temat postu:

zdrowykraj napisał:
Proponuję podatek obrotowy dla koncernów (załóżcie subforum to pogadamy). Tomek masz admina -możesz zakładać...

To nie jest zły pomysł, ale i nie najszczęśliwszy. Kto ucierpi najbardziej na tym? Wszystkie firmy z polskim kapitałem, bo tylko one nie będą w stanie wytransferować zysków za granicę. Wszyscy inni to zrobią i nie można na to nic poradzić za bardzo chyba (przynajmniej ja nie widzę jak zgodnie z prawem i "sprawiedliwie")
Edyta ma ciekawy pomysł. Co do problemu wyboru firm to można stworzyć listę branż strategicznych dla funkcjonowania Państwa, potem ważnych, itd. zmniejszając priorytety, uwzględniając różnorodność przemysłu (np. jeśli to ostatnia lub jedna z ostatnich firm w danej branży może warto ją utrzymać choćby dla podtrzymania wiedzy/doświadczenia w tej dziedzinie, coś jak skansen Wink ).
Ja proponuję jeszcze inaczej, ale to już w nowym wątku, postaram się założyć.

fin


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zdrowykraj
Administrator



Dołączył: 13 Maj 2012
Posty: 334
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 23:24, 25 Lip 2012    Temat postu:

Fin podatek obrotowy -płaci się od obrotu, a krajowe firmy można zwalniać(ale korupcja), co pozwoli na rozdrobnienie przynajmniej handlu i usług.
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fin




Dołączył: 24 Cze 2012
Posty: 282
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 23:40, 25 Lip 2012    Temat postu:

Faworyzowanie firm z polskim kapitałem jest niezgodne z prawem (nierówne traktowanie podmiotów) w przeciwieństwie do faworyzowania firm działających na terenie kraju.
Czy podatek obrotowy każesz zapłacić również firmie wykazującej straty?
Jeśli tak to pogrążysz tylko, a i tak nie odzyskasz pieniędzy.
Jeśli nie masz odpowiedź na moje obawy.

fin


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zdrowykraj
Administrator



Dołączył: 13 Maj 2012
Posty: 334
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 0:28, 26 Lip 2012    Temat postu:

Podatek obrotowy tylko dla dużych sieci handlowych i koncernów (da się), tak żeby małe rodzinne sklepy mogły z nimi konkurować na równych warunkach albo żeby poszczególne sklepy przejęli lokalni przedsiębiorcy. Taki antykolonializm.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fin




Dołączył: 24 Cze 2012
Posty: 282
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 0:45, 26 Lip 2012    Temat postu:

No pewnie się da, ale napiszcie jak?
Czy płacą podatek obrotowy niezależnie od tego czy wykażą zysk czy stratę?
Jakie kryterium "koncernów"?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zdrowykraj
Administrator



Dołączył: 13 Maj 2012
Posty: 334
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 10:39, 26 Lip 2012    Temat postu:

Podatek obrotowy dla wszystkich obiektów handlowych z kwotą wolną od podatku (np. średnie obroty jednego sklepu). Masz 1-5 sklep(stację benzynową) -nie płacisz, masz więcej - płacisz.
To samo w przemyśle spożywczym -tak żeby mleczarnie i inni mali i średni producenci mogli konkurować z koncernami.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fin




Dołączył: 24 Cze 2012
Posty: 282
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:58, 26 Lip 2012    Temat postu:

Ale nie odpowiedziałeś czy zawsze płacisz czy tylko jak masz zysk?

fin


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bój w hucie




Dołączył: 04 Sie 2012
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 13:28, 04 Sie 2012    Temat postu: Re: jak sprawa ma się z Polskim, rodzimym przemysłem ?

tomasz.s@uniapolska.pl napisał:
Od pewnego czasu Rządy w Polsce likwidują (ktoś kiedyś nazwał to ładnie wygaszaniem), tak więc od pewnego czasu jest skutecznie wygaszany rodzimy przemysł. Wiele gałęzi jest wygaszonych, a reszta, ta bardziej dochodowa jest sprzedana. nikt mi nie powie e nie mamy zdolnych projektantów, analityków, inżynierów. Nikt nie powie że nie mamy warunków aby produkować u siebie "swoje towary" (np. samochody). Kiedyś nasz przemysł był bardzo bogaty w te wyroby (syreny, tarpany, nysy, żuki, jelcze, stary, .... ) Co dziś zostało z tego przemysłu? Z zazdrością patrzymy na inne kraje, w których można produkować nawet po kilka modeli aut (Francja, Niemcy). A co z Polską ?


Od początku, czyli rys historyczno-społeczny.

Ani Francja, ani Niemcy - bo te kraje przywołano - nie doświadczyły Potopu szwedzkiego, 123 lat zaborów i 45 lat eksperymentu ekonomicznego pt. gospodarka socjalistyczna centralnie sterowana
Może się wydawać, że sięganie do XVII wieku i Potopu to przesada, ale warto uświadomić sobie skalę szkód, przede wszystkim materialnych, jakie uczynili polskiej ziemi Szwedzi. Wystarczy wspomnieć o tysiącach szwedzkich barek spławianych Wisłą do Gdańska, gdzie przeładowywano na szwedzkie okręty zagrabione naszym przodkom dobra, w tym złoto, dzieła sztuki, meble, produkty rolne i w ogóle wszystko, co dało się wywieźć.

Oznacza to, że w czasie, kiedy Polska staczała się po równi pochyłej, Europa Zachodnia rozwijała gospodarkę rynkową (w tym przemysł), grabiła kolonie i gromadziła KAPITAŁ.
Tymczasem Polacy biednieli na potęgę i uczyli się "zaradności" czyli oszukiwania okupantów (rządzących z nadania obcych mocarstw).

Słowo KAPITAŁ, a właściwie jego posiadanie, jest tutaj kluczowe. Na drugim miejscu postawmy UCZCIWOŚĆ i PRACOWITOŚĆ.

KAPITAŁ został skutecznie wytrzebiony i w czasach tzw. komuny zamieniony na ten papierowy, z "dzieł" Marksa, którym można sobie podetrzeć tyłek.
Brak rodzimego KAPITAŁU jest PIERWSZYM powodem, dla którego jesteśmy daleko w tyle za Niemcami (trzecia gospodarka śwata!) i Francją.

Zabory, dwie wojny światowe i czasy "komuny" poczyniły również ogromne szkody w strukturze i mentalności społeczeństwa.
Przypominam, że każdy, kto czegoś w pocie czoła się dorobił, był kułakiem, badylarzem, prywaciarzem, spekulantem, a w domyśle złem wcielonym, złodziejem i i wrzodem na tyłku społeczeństwa socjalistycznego.
Chlanie wódy nadal było sportem narodowym i "załatwianie" bez niej czegokolwiek graniczyło ze świętokradztwem.
Bieda nie jest - jak w cywilizowanych krajach Zachodu - powodem do wstydu. W Polsce bieda NOBILITUJE. Patrzcie - mówimy - jestem biedny, więc nie jestem złodziejem! I należy mi się za to kasa od państwa.

Tak więc spoglądamy na tych z lepszym samochodem, większym mieszkaniem, większymi zarobkami nie z wolą dorównania im materialnie uczciwą pracą, ale z zawiścią.
W Polsce "radzenie sobie" czyli oszukiwanie na podatkach, kradzież sygnału satelitarnego, kradzież prądu, kupowanie kradzionych przedmiotów od paserów nobilituje. Ci, którzy sobie "nie radzą" są frajerami i naiwniakami.

Po czasach "gospodarki socjalistycznej" odziedziczyliśmy przestarzały w większości przemysł, produkujący towary, których nikt nie chciał kupować po upadku żelaznej kurtyny, zdemoralizowanych pracowników, niewymienną i zdeprecjonowaną walutę i całkowitą nieznajomość mechanizmów ekonomicznych rządzących NORMALNĄ gospodarką.
Wyjątkiem byli ci pogardzani badylarze i drobni sklepikarze, dla których "rynek" nie był pustym słowem.

Handel prywatny (z wyjątkiem małych cukierni, piekarni i placyków targowych) praktycznie nie istniał. Podobnie prywatne usługi (z wyjątkie maleńkich zakłądów szewskich, zegarmistrzów, fryzjerów). To samo dotyczny prywatnej produkcji.

Kiedy przyszło do zwrotu dóbr zagrabionych społeczeństwu przez komunę okazało się, że NIE MA Z CZEGO oddać małym fabrykantom, właścicielom ziemskim, sklepikarzom.
BYŁO Z CZEGO natomiast zwrócić tysiące hektarów ziemi i tysiące nieruchomości kościołowi.

Jedynym sposobem na wzrost PKB była prywatyzacja. Z braku rodzimego kapitału wpuszczono kapitał obcy.
Pominę przekręty przy prywatyzacji, których dopuściła się prawdopodonie KAŻDA partia rządząca po 1989 roku, bo to materiał na kolejne tomy rozważań, tym niemniej taka operacja była konieczna.
Dla porównania przywołajmy słynną czeską "kuponowkę", której podobno Czechom zazdrościmy, ale ja osobiście nie rozumiem dlaczego, ponieważ i tak przytłaczająca większość kuponów została nabyta od ludności przez nieliczną grupę ludzi posiadających dostęp do kapitału niejasnego pochodzenia.

Ostatni punkt wreszcie: produkcja samochodów (lub podobnych, zaawansowanych technicznie produktów).
Moim zdaniem więcej w tych pomysłach baśniowych fantazji i niezrozumiałych dla mnie ambicji czy nawet fetyszyzacji samochodu (samolotu) , niż realizmu.

Po pierwsze: przywołane Niemcy i Francja to potęgi gospodarcze na skalę nie tylko europejską.

Po drugie: wiele państw Europy Zachodniej o znacznie wyższym PKB niż Polska NIE PRODUKUJE samochodów i nie rozdziera z tego powodu szat.

Po trzecie: uruchomienie produkcji samochodu (rozumiem, że w całości polskiego - poczynając od myśli technicznej a na podzespołach kończąc) wymaga doświadczonej W TEJ DZIEDZINE kadry inżynierskiej, długoterminowych prac konstrukcyjnych ale też setek podwykonawców, bo samochodu NIE PRODUKUJE SIĘ W JEDNEJ FABRYCE.
Trzeba więc wywalcować w hucie blachy karoseryjne dobrej jakości, uruchomić produkcję nowoczesnych silników (cały proces konstrukcyjny + osobna fabryka), opracować i wyprodukować (u podwykonawców) pozostałe podzespoły.

To są setki miliardów złotych wpompowanych w przedsięwzięcie o nieznanym efekcie końcowym i wykonane na całkowicie dziewiczym terenie - z powodu niestnienia rodzimego w całości pojazdu osobowego od czasów Syrenki.

Do całości obrazu dodam wykupienie przez światowych potentatów motoryzacyjnych lub plajtę wielu marek samochodów słynących z wysokiej jakości i zaawansowania technicznego - jak choćby Saab czy Jaguar, a produkowanych w krajach o nieporównanie wyższej, niż polska, kulturze technicznej i znacznie bogatszych.

Moim zdaniem są za to dziedziny wymagające znacznie mniejszych nakładów, obarczone znacznie mniejszym ryzykiem a znakomicie nadające się do rozwijania w Polsce, choćby z branży elektronicznej czy mechaniki precyzyjnej.

Co do wyprzedaży i wygaszania polskiego przemysłu - nie rozdzierajmy szat. Przemysł ciężki to domena państw Trzeciego Świata (bo truje i jest tam najtańsza siła robocza) albo samowystarczalnych gigantów gospodarczych (USA, Chiny, Rosja, Brazylia).
Nie stawiajmy więc na przemysł ciężki i nie wylewajmy po nim łez. Te produkty można zaimportować.
Stawiajmy na przemysł precyzyjny, chemiczny, elektronikę, wysokowyspecjalizowane tworzywa sztuczne.

Jest tylko jedno "ale" - żeby mieć jakiekolwiek osiągnięcia technologiczne, trzeba DRASTYCZNIE zwiększyć wydatki budżetowe na badania nukowe, a przede wszystkim rozdzielać granty pod kątem potencjalnej użyteczności, a nie po uważaniu i po protekcji.


Wszystkich, których uogólnienia zawarte w powyższym tekście dotknęły - przepraszam. Jestem daleki od stwierdzeń, że całe spoleczeństwo jest zdemoralizowane, a uogólnienia mają opisać istotę ważnych - moim zdaniem - problemów społecznych.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fin




Dołączył: 24 Cze 2012
Posty: 282
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 0:47, 06 Sie 2012    Temat postu:

Bardzo dobry rys historyczny. Jako uzupełnienie można dodać artykuł z Wiedzy i Życia:
[link widoczny dla zalogowanych]
Trochę bardziej szczegółowo i wstecz. Warto przeczytać całość, bo w necie jest tylko część.

Co do zmian po '89 to kto wie czy nie byłoby lepiej, gdyby nie było nocnej zmiany i (obecni) rządzący nie doprowadziliby do grubej kreski. Pozostaje tylko gdybać.

Zgadzam się natomiast w kwestii kierunku rozwoju. Jeśli mamy się rozwijać, rozwijajmy kierunki, które pozwolą nam być w czołówce światowej (czyli są aktualnie rozwijane przez inne kraje) i pociągną za sobą inne badania. Niestety tutaj mamy błędne koło, bo na zachodzie te kierunki wyznacza przemysł, którego nie mamy. Na początek pasuje zreformować szkolnictwo wyższe, potem je mocno dotować, a następnie inwestować we wdrożenia osiągnięć naukowych... odległa przyszłość :/

fin


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez fin dnia Pon 0:48, 06 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
marqstr
Administrator



Dołączył: 28 Maj 2012
Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opolskie

PostWysłany: Pon 8:32, 06 Sie 2012    Temat postu:

bój w hucie napisał:

Po czasach "gospodarki socjalistycznej" odziedziczyliśmy przestarzały w większości przemysł, produkujący towary, których nikt nie chciał kupować po upadku żelaznej kurtyny, zdemoralizowanych pracowników, niewymienną i zdeprecjonowaną walutę i całkowitą nieznajomość mechanizmów ekonomicznych rządzących NORMALNĄ gospodarką.

Już nie pamiętam który ambasador polski po przyjeździe w 91 roku do polski opisywał jak wchodzące koncerny celowo wybijały polski przemysł i polskie produkty z pomocą polityków. Jak ktoś pamięta ten artykuł to niech da linka.

bój w hucie napisał:

produkcja samochodów (lub podobnych, zaawansowanych technicznie produktów).
Moim zdaniem więcej w tych pomysłach baśniowych fantazji i niezrozumiałych dla mnie ambicji czy nawet fetyszyzacji samochodu (samolotu) , niż realizmu.

Po pierwsze fetyszyzacja przedmiotu to określenie pochodzące od Marksa na którego tak narzekasz w innym poście. To jest polski samochód. Część kapitału jest co prawda z UK bo u nas nikt w nich nie wierzył. Woleli uznać że to baśniowe fantazje. Pooglądaj:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
bój w hucie napisał:

Po drugie: wiele państw Europy Zachodniej o znacznie wyższym PKB niż Polska NIE PRODUKUJE samochodów i nie rozdziera z tego powodu szat.

No nie produkują też pralek i zegarków. A my produkowaliśmy i pralki Frania i zegarki Błonie. Tego NIE WOLNO było niszczyć. To należało rozwijać. Powoli zaczyna się to odtwarzać ale teraz to długa droga bo nie ma tradycji wykonywania werków. Tutaj wywiad z polskim producentem zegarków:
[link widoczny dla zalogowanych]
i firma:
[link widoczny dla zalogowanych]
Przemysł i rolnictwo to podstawa niezależności gospodarczej kraju. Nie tylko niezależności ale i dobrobytu.
bój w hucie napisał:

Po trzecie: uruchomienie produkcji samochodu (rozumiem, że w całości polskiego - poczynając od myśli technicznej a na podzespołach kończąc) wymaga doświadczonej W TEJ DZIEDZINE kadry inżynierskiej, długoterminowych prac konstrukcyjnych ale też setek podwykonawców, bo samochodu NIE PRODUKUJE SIĘ W JEDNEJ FABRYCE.
Trzeba więc wywalcować w hucie blachy karoseryjne dobrej jakości, uruchomić produkcję nowoczesnych silników (cały proces konstrukcyjny + osobna fabryka), opracować i wyprodukować (u podwykonawców) pozostałe podzespoły.

Patrz Arrinera i weź pod uwagę że to kategoria supercar czyli najwyższa półka. Da się ? A teraz sobie wyobraź że tacy ludzie pracują przy samochodzie rodzinnym. Spoko i do tego dojdzie ale z obecną władzą i nepotyzmem będą im kłody pod nogi rzucać.

bój w hucie napisał:

Do całości obrazu dodam wykupienie przez światowych potentatów motoryzacyjnych lub plajtę wielu marek samochodów słynących z wysokiej jakości i zaawansowania technicznego - jak choćby Saab czy Jaguar, a produkowanych w krajach o nieporównanie wyższej, niż polska, kulturze technicznej i znacznie bogatszych.


Tak ale oni powinni byli się dostosować do trendów rynkowych (np. SUV-y). Porshe to zrobiło tzn. rozmieniło się na drobne jak to mówią fani Wink, ale przetrwało i teraz ma się świetnie.

Podsumuję. My możemy i umiemy. Płacz nad rozbiorami nic nie da. Po prostu u nas WOLI POLITYCZNEJ nie ma. Bo jak firmę założą z większościowym kapitałem państwa to zaraz jakaś franca polityczna będzie chciała na stanowisko prezesa wsadzić syna. A powinien być fachowiec.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez marqstr dnia Pon 10:35, 06 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fin




Dołączył: 24 Cze 2012
Posty: 282
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:00, 06 Sie 2012    Temat postu:

marqstr napisał:
To jest polski samochód. Część kapitału jest co prawda z UK bo u nas nikt w nich nie wierzył. Woleli uznać że to baśniowe fantazje. Pooglądaj:
[link widoczny dla zalogowanych]
...
Podsumuję. My możemy i umiemy. Płacz nad rozbiorami nic nie da. Po prostu u nas WOLI POLITYCZNEJ nie ma. Bo jak firmę założą z większościowym kapitałem państwa to zaraz jakaś franca polityczna będzie chciała na stanowisko prezesa wsadzić syna. A powinien być fachowiec.

Niestety nie do końca masz rację. Przykład, który podałeś to złożenie samochodu z części innych producentów.
Co prawda "bój w hucie" też przesadził, że niczego nie mamy, bo w naszym kraju jest bardzo wielu kooperantów koncernów samochodowych, ale mimo wszystko muszę się z nim zgodzić. Wyprodukowanie prototypu to nie to samo co:
- posiadanie sieci sprzedaży
- posiadanie sieci serwisów
- długoletnie badania nad bezpieczeństwem
- nad silnikiem
- nad niezawodnością komponentów
- wypracowanie marki
- własne fabryki
- sprawdzenie kooperanci
- itd.
Mało która firma, jeśli jakaś w ogóle, produkuje auta sama. Toyota współpracuje z Fordem, vw-audi-skoda, PSA, itd., dzielą się silnikami, płytami podwoziowymi, wyposażeniem... 3/4 aut ma sprężarki boscha...

Teraz to wszystko jest odtwórcze, a pchanie się w biznes, gdzie mało kogo w PL stać na nowy samochód, a konkurencja jest ogromna to spore ryzyko. Można próbować mając miliardy i zaoferować zupełną nowość (np. elektryczne z zasięgiem 700km za 50k PLN) tylko kto to opracuje?

fin


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
taakamama




Dołączył: 01 Cze 2012
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lędziny

PostWysłany: Czw 11:14, 09 Sie 2012    Temat postu:

Wklejam to tu.
Tak się u nas wykańcza małe firmy....
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bój w hucie




Dołączył: 04 Sie 2012
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 12:20, 09 Sie 2012    Temat postu:

taakamama napisał:
Wklejam to tu.
Tak się u nas wykańcza małe firmy....
[link widoczny dla zalogowanych]


Tutaj pełna zgoda. Problem traktowania polskich firm - od najmniejszych do największych - to osobny temat-rzeka. Być może wymagający założenia nowego subforum.
Ponieważ prowadzę DG od 23 lat w postaci mikrofirmy, trochę znam temat, bo ćwiczę go na własnym grzbiecie.
I kiedy słyszę lub czytam, że kolejny, n-ty rząd "wprowadzi udogodnienia dla firm prywatnych" to mi się skóra na tyłku marszczy ze strachu.

Przypominam też o tzw. ustawie Wilczka, dotyczących działalności gospodarczej.
Może i rząd Rakowskiego był "be", ale zgnojenie przez wszystkie następujące po nim rządy tak genialnie prostej ustawy o prowadzeniu DG, jaką była ustawa z 23 grudnia 1988 r. to nawet nie skandal ale sabotaż.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez bój w hucie dnia Czw 12:31, 09 Sie 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
taakamama




Dołączył: 01 Cze 2012
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lędziny

PostWysłany: Czw 13:12, 09 Sie 2012    Temat postu:

Ja mam czasem wrażenie że rząd nie zdaje sobie sprawy że bez nas(małych i średnich przedsiębiorców) kraj przestał by istnieć.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bój w hucie




Dołączył: 04 Sie 2012
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:48, 09 Sie 2012    Temat postu:

marqstr napisał:
Już nie pamiętam który ambasador polski po przyjeździe w 91 roku do polski opisywał jak wchodzące koncerny celowo wybijały polski przemysł i polskie produkty z pomocą polityków. Jak ktoś pamięta ten artykuł to niech da linka.

Nie kwestionuję, że takie zdarzenia miały miejsce, ale technologicznie po 1989 roku polski przemysł był daleko w tyle, pomijając nieliczne i wąskie fragmenty gospodarki.

marqstr napisał:
Po pierwsze fetyszyzacja przedmiotu to określenie pochodzące od Marksa na którego tak narzekasz w innym poście. To jest polski samochód. Część kapitału jest co prawda z UK bo u nas nikt w nich nie wierzył. Woleli uznać że to baśniowe fantazje. Pooglądaj:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Chwała producentom, że znaleźli dawcę kapitału i produkują ten samochód, ale jego "polskość" skomentował powyżej fin i ja się z nim zgadzam.
Natomiast mam pytanie dodatkowe: dlaczego ten "polski" samochód będzie produkowany wyłącznie z kierownicą z prawej strony?

I jeszcze raz podkreślam - to godne pochwały przedsięwzięcie, bo ludzie tam zatrudnieni czegoś się nauczą.
Znacznie większą natomiast skalę przedsięwzięcia w branży samochodowej, a ściślej - supernowoczesnych autobusów cieszących się dużym zainteresowaniem za granicą prezentuje firma Solaris. I też chwała im za to.
[link widoczny dla zalogowanych]

marqstr napisał:
No nie produkują też pralek i zegarków. A my produkowaliśmy i pralki Frania i zegarki Błonie. Tego NIE WOLNO było niszczyć. To należało rozwijać. Powoli zaczyna się to odtwarzać ale teraz to długa droga bo nie ma tradycji wykonywania werków. Tutaj wywiad z polskim producentem zegarków:
[link widoczny dla zalogowanych]
i firma:
[link widoczny dla zalogowanych]

Z tą pralką to chyba nie jest dobry przykład. O ile mi wiadomo, firma Światowit z Myszkowa nadal ją produkuje. W każdym razie można kupić nowe pralki wirnikowe Światowit-Frania w sklepach AGD w cenie ok 400 zł.
Inna sprawa to "linia produkcyjna" pralki Frania, którą akurat widziałem w Myszkowie w połowie lat 90-tych. To jest XIX wiek. Nie kłamię. Pralka Frania nie jest nadzieją polskiej gospodarki. Naprawdę.
Ale jeśli są nabywcy - niech produkują Franię na zdrowie.

Co do zegarków Błonie - to nie był polski produkt, tylko radziecka licencja. Jakość zegarków z Błonia była - nie bez powodów - przedmiotem kpin w czasach komuny. Może i nadawał się on na prezent komunijny, ale nic poza tym. Nie ma nad czym wylewać łez.
Poza tym, produkcję zegarków w Błoniu zakończono ok 1970 r., czyli ponad 40 lat temu, więc nie widzę związku z transformacją z 1989.
Tymczasem sam podajesz link do polskiego producenta zegarków i chwała mu za uruchomienie tego przedsięwzięcia. Ja na dokładkę znalazłem jeszcze inny:
[link widoczny dla zalogowanych]
[/quote]

marqstr napisał:
Przemysł i rolnictwo to podstawa niezależności gospodarczej kraju. Nie tylko niezależności ale i dobrobytu.

Bardzo ładnie. Pod warunkiem, że nie dominuje ciężki przemysł surowcowy, a rolnictwo nie jest skansenem niewydajnych i niekonkurencyjnych mikrogospodarstw, konserwowanym przez populistyczne partie pod parasolem ochronnym tylko i wyłącznie w celu utrzymania elektoratu.

marqstr napisał:
Tak ale oni powinni byli się dostosować do trendów rynkowych (np. SUV-y). Porshe to zrobiło tzn. rozmieniło się na drobne jak to mówią fani Wink, ale przetrwało i teraz ma się świetnie.

Nie wątpię, że Porsche ma się świetnie - w 2009 roku zostało w całości przejęte przez Volkswagena.

marqstr napisał:
(...) Płacz nad rozbiorami nic nie da (...)

Nie płaczę nad rozbiorami. Usiłowałem w skrótowy sposób wyjaśnić przyczyny braku rodzimego kapitału w Polsce.

marqstr napisał:
Bo jak firmę założą z większościowym kapitałem państwa to zaraz jakaś franca polityczna będzie chciała na stanowisko prezesa wsadzić syna. A powinien być fachowiec.


A po kiego grzyba zakładać firmy z większościowym kapitałem państwa?
To obywatele mają się bogacić i zakładać firmy z polskim kapitałem, a urzędnicza banda ma zakichany obowiązek im to maksymalnie ułatwić. A jak się obywatele dorobią to mają kupować akcje firm działających na polskim rynku i w ten sposób kapitał powinien do nas wrócić.
Rola państwa ma się sprowadzić do niezbędnego, skrajnego minimum - do ochrony obywateli (wojsko, policja itepe) do administracji i do stosunków międzynarodowych.

Im więcej państwa w gospodarce, tym gorzej dla gospodarki. Gospodarka znakomicie się sama reguluje pod jednym wszakże warunkiem: że państwo się do niej nie miesza.

Zacytuję fragment artykułu z 2008 r., autorstwa prof. ekonomii, śp. Wacława Wilczyńskiego:
"Wydajność sektora państwowego (nie wspominając o efektywności) jest dwukrotnie mniejsza od sektora prywatnego. To istnienie i ochrona tego sektora jest źródłem nierówności warunków gospodarowania, a nawet nierówności wobec prawa. Sektor państwowy stał się głównym biorcą pieniędzy dla wybranych.
Populistyczne partie polityczne uważają sektor państwowy za swoją ostoję i podporę i hamują jego prywatyzację.
Ciągle jeszcze widoczny jest wpływ długoletniego panowania centralizmu na psychikę. Ciągle jeszcze oczekuje się wszystkiego od państwa, od rządu i, co ciekawe, znacznie mniej od parlamentu, ustawodawstwa. Zaskakująco częste jest pragnienie status quo, czyli kontynuacji bałaganu umożliwiającego buszowanie sprytnym. Ciągle nam jeszcze daleko do europejskich tendencji rozwojowych, akcentujących regionalizację i swobodną transgraniczną integrację.
(…) Nigdy nie przypuszczałem, że kraj, który przewodził transformacji ustrojowej, zostanie, choćby na krótko, zdominowany przez jej przeciwników. Nigdy nie przypuszczałem, że w drodze do Europy zostaniemy wyprzedzeni przez Słowację, z którą nie umiemy wygrać nawet w piłkę nożną. Nigdy nie przypuszczałem, że raz jeszcze powrócą echa stalinizmu w postaci lekceważenia nauki, wykształcenia i wiedzy przez partię pretendującą do miana zatroskanej o dobro naszego pięknego kraju. A może by tak otrzeźwieć?"


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez bój w hucie dnia Czw 21:56, 09 Sie 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
marqstr
Administrator



Dołączył: 28 Maj 2012
Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opolskie

PostWysłany: Pią 8:17, 10 Sie 2012    Temat postu:

bój w hucie napisał:

Natomiast mam pytanie dodatkowe: dlaczego ten "polski" samochód będzie produkowany wyłącznie z kierownicą z prawej strony?

Bo tam najpierw znajdzie nabywców. Nasza polaczkowatość na forach pokazuje że wolimy ich opluwać niż się cieszyć że startują. Ale to temat na inną dyskusję Wink

bój w hucie napisał:

Co do zegarków Błonie - to nie był polski produkt, tylko radziecka licencja. Jakość zegarków z Błonia była - nie bez powodów - przedmiotem kpin w czasach komuny. Może i nadawał się on na prezent komunijny, ale nic poza tym. Nie ma nad czym wylewać łez.



Tak zawsze się mówiło o ruskich werkach. Część z nich produkuje się do dzisiaj i sprzedają się świetnie. Mają markę i renomę. Z resztą ruscy kupowali linie produkcyjne również od szwajcarów. Oni mieli licencję, my mieliśmy licencję i uważam że jest nad czym wylewać łzy, tym bardziej że dzisiaj Błonie są bardzo poszukiwane na rynku wtórnym. A ruscy robią reedycję swoich i sprzedają za ciężkie pieniądze.


bój w hucie napisał:

Bardzo ładnie. Pod warunkiem, że nie dominuje ciężki przemysł surowcowy, a rolnictwo nie jest skansenem niewydajnych i niekonkurencyjnych mikrogospodarstw, konserwowanym przez populistyczne partie pod parasolem ochronnym tylko i wyłącznie w celu utrzymania elektoratu.


No Grecja też ma skanseny. Tylko że te skanseny im pozwalają przetrwać w czasach kryzysu jak ich "niewidzialna ręka rynku" załatwiła.

bój w hucie napisał:


Gospodarka znakomicie się sama reguluje pod jednym wszakże warunkiem: że państwo się do niej nie miesza.


W żadnym wypadku. Gospodarka nigdy się sama nie regulowała i nie reguluje. Niewidzialna ręka rynku to mrzonka. Niewidzialne w tym jest tylko to które ponadnarodowe grupy interesu wpływają na politykę finansową w różnych państwach.

Dzisiaj interwencjonizm państwa jest niezbędny właśnie w celu ochrony przed takimi instytucjami bo jako biedny kraj sami nasi przedsiębiorcy nie dadzą rady się obronić. Po prostu ich wykupią. A jak wykupią to już polacy będą niewolnikami we własnym kraju. W zasadzie już tak jest. Dlatego jedyną obroną przed wrogimi przejęciami są działania legislacyjne i tak coraz bardziej ograniczane przez bogate Państwa EU. Nie wierzysz ? Grecja, Hiszpania, Potrugalia i Włochy do unii walutowej przystępowały bez kryzysu. Najlepiej na tym wychodzą Niemcy i Francja.

bój w hucie napisał:

Zacytuję fragment artykułu z 2008 r., autorstwa prof. ekonomii, śp. Wacława Wilczyńskiego:
"Wydajność sektora państwowego (nie wspominając o efektywności) jest dwukrotnie mniejsza od sektora prywatnego. To istnienie i ochrona tego sektora jest źródłem nierówności warunków gospodarowania, a nawet nierówności wobec prawa. Sektor państwowy stał się głównym biorcą pieniędzy dla wybranych.
Populistyczne partie polityczne uważają sektor państwowy za swoją ostoję i podporę i hamują jego prywatyzację.
Ciągle jeszcze widoczny jest wpływ długoletniego panowania centralizmu na psychikę. Ciągle jeszcze oczekuje się wszystkiego od państwa, od rządu i, co ciekawe, znacznie mniej od parlamentu, ustawodawstwa. Zaskakująco częste jest pragnienie status quo, czyli kontynuacji bałaganu umożliwiającego buszowanie sprytnym. Ciągle nam jeszcze daleko do europejskich tendencji rozwojowych, akcentujących regionalizację i swobodną transgraniczną integrację.


Obecnie wpływ na gospodarkę mają rzeczy dużo większe niż rząd i prywatyzacje. Zresztą ja już tym wszystkim profesorom ekonomii nie wierzę. Każdy plecie co mu się podoba w wywiadach tv i popiera swoim autorytetem naukowym. A panienka w redakcji tylko kiwa łebkiem że tak, że ma rację. I jak tu fachowcowi nie wierzyć ? W 20 lat tacy fachowcy od ekonomii wspierali przemiany w naszym kraju i do czego doszliśmy. Obecnie kraje europy zachodniej mają już nowych fachowców i profesorów którzy twierdzą już już całkiem co innego niż przez ostatnie 20 lat. Twierdzą że finanse państwa to wcale nie jest nie wiadomo jaka wyższa matematyka. Poprostu ciemnotę się nam wciska żeby na nas zarabiać. Jak słyszę profesor ekonomii, a już najlepiej taki ubóstwiający "niewidzialną rękę rynku", "rynek się sam ureguluje" itd. to nie mam wątpliwości że to śmierdzi niewolnictwem.

Z resztą popatrzmy na naszego sąsiada. Jak kryzys dopadł przemysł motoryzacyjny w niemczech w 2001 r., to Merkel wpompowała w niego kasę żeby go ratować. Przecież to czysty interwencjonizm państwa.
Wolna ręka rynku kazałaby zostawić ich na pastwę losu żeby "rynek się sam uregulował".


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez marqstr dnia Pią 8:36, 10 Sie 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bój w hucie




Dołączył: 04 Sie 2012
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 10:44, 10 Sie 2012    Temat postu:

Na temat poglądów urzędnika państwowego na kwestię rynku mam na razie tyle:

Elżbieta Jakubiak: U nas uważa się, że biznes tworzy państwo, a urzędnicy państwowi je niszczą, a to oni przygotowują wielką infrastrukturę dla życia dziennikarzy, biznesu. Gdyby nie oni, gdyby nie tacy ludzie jak ja, byłby pan bez numeru dowodu, zameldowania.

Redaktor: Gdyby nie biznes, pani byłaby bez pensji.

Elżbieta Jakubiak: To nieprawda! Wypracowuję ją jako urzędnik państwowy, wydając panu zaświadczenia, by mógł pan prowadzić działalność gospodarczą, przygotowując działkę do inwestycji i tak dalej. W sumie to ja panu pozwalam pracować.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
marqstr
Administrator



Dołączył: 28 Maj 2012
Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opolskie

PostWysłany: Pią 11:59, 10 Sie 2012    Temat postu:

bój w hucie napisał:
Na temat poglądów urzędnika państwowego na kwestię rynku mam na razie tyle:


Rozumiem że odnosisz to do mnie bo taki mam zawód. Chciałbym żebyś zrozumiał że nie jestem tutaj żeby reprezentować poglądy urzędników, je promować lub bronić. Interesuje mnie tylko dobro nas wszystkich jako społeczeństwa.

Domyślam się że jesteś przedsiębiorcą. Tak chyba wynika z któregoś z Twoich postów.

Widzisz, tak jak zły wpływ ma polityka na pracę urzędnika, tak i zły wpływ mają teorie makroekonomistów zwane na wyrost prawami na działalność zwykego przedsiębiorcy.

Możemy się spierać na tematy dotyczące gospodarki ale ja nie byłem, nie jestem i nie mam zamiaru być Twoim wrogiem. Nie po to tutaj jesteśmy. Niestety (lub stety) przykład który podałeś wyraźnie wskazuje złą wolę urzędnika. Odnosząć to do mojej osoby sugerujesz moją złą wolę.
Chciałbym się mylić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bój w hucie




Dołączył: 04 Sie 2012
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 12:15, 10 Sie 2012    Temat postu:

marqstr napisał:
bój w hucie napisał:
Na temat poglądów urzędnika państwowego na kwestię rynku mam na razie tyle:


Rozumiem że odnosisz to do mnie bo taki mam zawód. Chciałbym żebyś zrozumiał że nie jestem tutaj żeby reprezentować poglądy urzędników, je promować lub bronić. Interesuje mnie tylko dobro nas wszystkich jako społeczeństwa.

Domyślam się że jesteś przedsiębiorcą. Tak chyba wynika z któregoś z Twoich postów.

Widzisz, tak jak zły wpływ ma polityka na pracę urzędnika, tak i zły wpływ mają teorie makroekonomistów zwane na wyrost prawami na działalność zwykego przedsiębiorcy.

Możemy się spierać na tematy dotyczące gospodarki ale ja nie byłem, nie jestem i nie mam zamiaru być Twoim wrogiem. Nie po to tutaj jesteśmy. Niestety (lub stety) przykład który podałeś wyraźnie wskazuje złą wolę urzędnika. Odnosząć to do mojej osoby sugerujesz moją złą wolę.
Chciałbym się mylić.


Mylisz się. To nie przytyk osobisty, tylko obraz schematu myślowego, jaki staje się udziałem tzw. genetycznego urzędnika państwowego.

Nie neguję potrzeby istnienia urzędów i urzędników - nie jestem idiotą. Cytat z wywiadu ma zobrazować degenerację urzędników w kraju, w którym jest ich kilkakrotnie więcej, niż powinno. Chodzi o nieodwracalne zmiany w mentalności.
To samo dotyczy zresztą całej UE.

Powyższy cytat jest przerażający z innego jeszcze powodu: obrazuje zdegenerowaną mentalność urzędnika państwowego najwyższego szczebla, czyli tego szczebla, który - twoim zdaniem - ma decydować o losach gospodarki kraju poprzez interwencjonizm.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez bój w hucie dnia Pią 12:21, 10 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
marqstr
Administrator



Dołączył: 28 Maj 2012
Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opolskie

PostWysłany: Pią 13:13, 10 Sie 2012    Temat postu:

Nie powiedziałem że ten interwencjonizm musi pochodzić od urzędników. Interwencja w gospodarkę może pochodzić od społeczeństwa poprzez decyzję podjętą w drodze referendum.
Np. obywatele (a nie rząd) decydują że Państwo powinno przeznaczyć pieniądze ze Skarbu Państwa na ratowanie upadającej firmy, kluczowej dla danego regionu, dającej zatrudnienie i chleb wielu osobom.

Może to następować na szczeblu regionalnym. I znowu posłuże się tu przykładem naszego bogatego zachodniego sąsiada (tylko broń Boże, nie sugeruj niczego biorąc pod uwagę że jestem z Opolszczyzny Wink ).
Władze kraju związkowego Nadrenia-Palatynat wsparły kwotą 245 mln euro zaciągnięty kredyt pod modernizację Nurburgringu który groził upadkiem. Nurburgring to ważna część gospodarki tego regionu. Teraz może on prosperować bez przeszkód.

Dzięki temu torowi turystyka w regionie kwitnie, ludzie mają pracę itd. Ludzie mogą tam przyjeżdżać i dobrze się bawić, wypoczywać itd.
Zły interwencjonizm ?

Apropos zdegenerowanej mentalności, to jak bardzo mają zwichrowaną obecnie psychikę genetyczni przedsiębiorcy skoro wszelkie nadwyżki gromadzą u siebie, trzymając pracowników na możliwie najniższych pensjach. W Polsce w tym roku banki zanotowały większy zysk niż w zeszłym roku. W tym roku znowu przybyło milionerów, a społeczeństwo biednieje w oczach. Dramatycznie rośnie rozwarstwienie. Za pomocą "niewidzialnej ręki rynku" mamy bandycki kapitalizm w kraju rodem z "Ziemi obiecanej". Coś trzeba z tym zrobić.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez marqstr dnia Pią 13:19, 10 Sie 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bój w hucie




Dołączył: 04 Sie 2012
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 15:52, 10 Sie 2012    Temat postu:

marqstr napisał:
Nie powiedziałem że ten interwencjonizm musi pochodzić od urzędników. Interwencja w gospodarkę może pochodzić od społeczeństwa poprzez decyzję podjętą w drodze referendum.
Np. obywatele (a nie rząd) decydują że Państwo powinno przeznaczyć pieniądze ze Skarbu Państwa na ratowanie upadającej firmy, kluczowej dla danego regionu, dającej zatrudnienie i chleb wielu osobom.

To nonsens. Podobnie, jak pytanie w referendum: czy chcesz płacić podatki. Wynik znam z góry.
Jakim prawem lokalna społeczność ma decydować o delegacji do niej majątku całego kraju? W ten sposób można próbować reanimować każdego trupa gospodarczego. To jest samobójstwo gospodarcze.

marqstr napisał:
Władze kraju związkowego Nadrenia-Palatynat wsparły kwotą 245 mln euro zaciągnięty kredyt pod modernizację Nurburgringu który groził upadkiem. Nurburgring to ważna część gospodarki tego regionu. Teraz może on prosperować bez przeszkód.

A to już całkiem inna sprawa i tutaj mogę polemizować.
Różnica polega na tym, że społeczeństwo regionu dostało wsparcie lokalne. Przy czym warto zaznaczyć, że w Niemczech znacznie mniej pieniędzy z podatków, niż w Polsce, trafia do budżetu centralnego, a więcej do budżetów krajów związkowych.
Nawiasem mówiąc, w Polsce powinno być podobnie.

Widzisz zasadniczą różnicę między pierwszą i drugą drogą uzyskania środków finansowych?

Tak czy inaczej, nie ma nic za darmo. Żeby dać jednym trzeba zabrać innym.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
marqstr
Administrator



Dołączył: 28 Maj 2012
Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opolskie

PostWysłany: Pon 7:54, 13 Sie 2012    Temat postu:

Źle się wyraziłem. W referendum krajowym obywatele kraju mogą zadecydować o przekazaniu środków ze Skarbu Państwa dla przedsiębiorstwa kluczowego dla gospodarki całego kraju.

W referendum regionalnym spoczeczeństwao regionu może decydować o przekazaniu środków z budżetu samorządu województwa na upadające przedsiębiorstwo kluczowe dla regionu.

Oczywiście powinno to być poprzedzone kampanią informacyjną ile środków jest dostępnych. Ewentualnie środki z jakich paragrafów w ramach danego budżetu (krajowy, regionalny) można by przesunąć na dany cel. Ale to inicjatorzy akcji ratowania danego przedsiębiorstwa z pewnością do takich informacji dotrą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 3:06, 16 Sie 2012    Temat postu:

marqstr napisał:
Źle się wyraziłem. W referendum krajowym obywatele kraju mogą zadecydować o przekazaniu środków ze Skarbu Państwa dla przedsiębiorstwa kluczowego dla gospodarki całego kraju.

W referendum regionalnym spoczeczeństwao regionu może decydować o przekazaniu środków z budżetu samorządu województwa na upadające przedsiębiorstwo kluczowe dla regionu.


Odnoszę wrażnie, że przy takim rozdrobnieniu spraw pod referenda ludzie by cały wolny czas spędzali na głosowaniu.

Wspomniałeś wyżej o tym, że greków załatwiła niewidzialna ręka rynku, ok. Jak uzasadnisz, że był tam prawdziwie wolny rynek, który mógł dopuścić takie działanie to się zgodze.

Swoją drogą jak czytałem pierwszą połowę postów to myślałem, że szukamy tu pomysłu na biznes a nie prowadzimy dyskusję o ułatwieniu życia przedsiębiorcą.

Poruszyliście tutaj miliard tematów, będę miał jutro nad czym przysiedzieć.

Napisane przez Wulfu, coś mnie wylogowało i jako gość wbiłem Smile
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.zdrowykraj.fora.pl Strona Główna -> PROGRAM - SELEKTYWNA RZECZOWA DYSKUSJA Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin